“Opieka nad Cmentarzem Wojennym w Dytiatynie, organizacja obchodów 103 rocznicy Bitwy pod Dytiatynem” – edycja 2023 rok

Święto Wszystkich Świętych w Dytiatynie oraz Bołszowcach

Jak co roku 1 listopada Ojcowie Franciszkanie złożyli kwiaty i zapalili znicze na Cmentarzu Wojennym w Dytiatynie oraz na polskich grobach na Cmentarzu w Bołszowcach. Tym symbolicznym gestem chcemy okazać naszą wdzięczność dla poległych bohaterów i utrzymywać wciąż naszą pamięć o ich bohaterskich czynach.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego.

“Opieka nad Cmentarzem Wojennym w Dytiatynie, organizacja obchodów 103 rocznicy Bitwy pod Dytiatynem” – edycja 2023 rok

Celem projektu jest całoroczna opieka nad ważnym Miejscem Pamięci jakim jest Cmentarz Wojenny w Dytiatynie (Ukraina, obwód iwano-frankiwski). W ramach realizacji tradycyjnie zorganizowane zostaną 103 obchody upamiętniające Bitwę pod Dytiatynem.

I kwartał w Dytiatynie i Bołszowcach

Sytuacja Wojenna na Ukrainie trwa, ale troska o nasze narodowe zabytki zostaje zachowana. Projekt Opieki nad Cmentarzem Wojennym w Dytiatynie oraz grobami powstańców w Bołszowcach trwa. Doglądamy Cmentarz, prowadzimy prace porządkowe i czekamy już na lato, aby rozpocząć organizację kolejnych obchodów rocznicowych. To już 103 rocznica!

 

II kwartał w Dytiatynie i Bołszowcach

Powoli przygotowujemy się do kolejnych obchodów rocznicowych w Dytiatynie. To już 103 rocznica Bitwy, w której bohaterowie walczyli niezłomnie z armią bolszewicką pod Dytiatynem. Przygotowania trwają, a upamiętniające obchody odbędą się już 16 września br.

Obchody 103 rocznicy Bitwy pod Dytiatynem

 „Pamięć Niezmiennie Trwa”

16 września 2023 r. to kolejna data w naszym kalendarzu wspomnień, gdzie Pamięć Niezmiennie Trwa. Mimo wszystkich przeciwności, które mogą stanąć nam na drodze, by porzucić pamięć, by zapomnieć. Ona nie chce ustąpić, ta Pamięć, która niezależna jest od okoliczności.

Kolejny, już drugi rok wojny na Ukrainie chciałby odebrać nam możliwość Pamięci o tym, co zakorzenione w sercu, nie pozwala zapomnieć o sprawach najważniejszych – Pamięci o Tych, którzy poświęcili swoje życie na wzgórzu dytiatyńskim. A my, dalej niezmiennie zostawiamy nasze kwiaty, znicze i myśli tam, razem z nimi.

Tegoroczne obchody jak co roku rozpoczęła uroczysta Msza św. na Cmentarzu Wojennym w Dytiatynie. Mszy św. przewodniczył Minister Prowincjalny Prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (Franciszkanów) w Krakowie – o. Marian Gołąb. Ten uroczysty, centralny punkt tej uroczystości zawsze koncentruje nasze myśli na czymś więcej. Nad życiem, nad śmiercią i nad sensem. Czy ich walka na tym miejscu miała sens? Czy oddać życie w imię swoich wartości to dobra decyzja? Być może wielu z obecnych na uroczystości mogło mieć w głowie podobne pytania. Ma sens. Dobra decyzja nie zawsze jest korzystna z naszego punktu widzenia, ale daje owoc, owoc dla innych, dobry owoc dla przyszłych pokoleń. Przywołując słowa o. Stanisława Kawy – Kustosza Kustodii św. Krzyża na Ukrainie, które wygłosił do zgromadzonych na Cmentarzu w Dytiatynie uczestników, usłyszymy: „Gromadzimy się tutaj w drugim roku wojny Rosji przeciw Ukrainie, w miejscu, gdzie wojska bolszewickie zostały zatrzymane 103 lata temu. Ponownie nasz Naród walczy z tym samym wrogiem. Przed chwilą słyszeliśmy fragment Ewangelii, w której zostały zapisane słowa Jezusa o dobrym i złym drzewie, o dobrym i złym budowniczym. Każde drzewo poznaje się po owocu, a budowniczego po budynku jaki zbudował”. Kierując się ewangelicznym porównaniem widzimy, że owoc, choć czasem może być trudny do przyjęcia, gdy buduje, jest owocem dobrym. Zasługi i trud żołnierzy, którzy ostatecznie oddali swoje życie, ale zbudowali w rodakach wiarę, niezłomność, hart ducha i niepodległą Ojczyznę. Wartości najwyższe, choć przez wielu obecnie zapomniane. Podążając dalej słowami homilii wygłoszonej przez o. Stanisława Kawę czytamy: „Przychodzimy na groby naszych Bohaterów, aby podziękować im za odwagę, aby modlić się o ich zbawienie, ale nie tylko. Przychodzimy, aby ich ofiara nie była daremna. Dlatego potrzeba nam czegoś się nauczyć, trzeba nam coś zmienić w życiu. Musimy być mądrzejsi i wymagać od sprawujących władzę sprawiedliwości i miłości”. Te słowa przypominają, że te wartości, choć wielu chce uznać za zapomniane, niedzisiejsze My, musimy kultywować, przestrzegać, chronić wartości patriotycznych i chrześcijańskich w swoim życiu. Owoc, który niesiemy My, swoim życiem dla innych, jest najważniejszą wartością przekazaną dla przyszłych pokoleń. Na koniec swojej homilii Kustosz Kustodii św. Krzyża przypomniał fragment książki Antoine de Saint-Exupéry  „Twierdza”, który pisał tak: „Smutek rodzi się zawsze z czasu, który upływa, a nie zostawia owocu”. Bohaterowie w Dytiatynie owoc zostawili, owoc, który odebrał im życie, ale dał życie wielu innym. Dlatego nasza Pamięć Trwa i trwać będzie nadal.

Na obchodach dytiatyńskich jak co roku odczytano także listy skierowane do uczestników tego wydarzenia. Swoje słowo przekazał Sekretarz Stanu i Pełnomocnik Rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą Pan Jan Dziedziczak. W swoim liście przypomniał on: „Naszym obowiązkiem jest, aby w imię obrony wartości cywilizowanego świata – wolności, solidarności, praw państw i narodów do terytorialnej integralności i samostanowienia – wspólnie z Ukrainą i krajami demokratycznymi przeciwstawiać się tej agresji na wszelkie możliwe sposoby”. Ta ważna myśl przyświecała heroicznym czynom bohaterom poległym w Dytiatynie. Walka, jaka rozegrała się na jego polach, niezmiennie przypomina, że trud i niezłomna obrona swoich wartości daje zwycięstwo na przyszłość. W liście Marszałek Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej Pani Elżbiety Witek usłyszeliśmy: „Wielkie bohaterstwo i poświęcenie batalionu kapitana Jana Gabrysia w bitwie pod Dytiatynem w  1920 roku zasługuje na najwyższe uznanie i pamięć pokoleń. Miłość Ojczyzny, męstwo i determinacja garstki żołnierzy, którzy do ostatniej kropli krwi stawiali opór przeważającym siłom bolszewickiego najeźdźcy, uratowały większe polskie oddziały przed rozbiciem i tym samym wpłynęły na dalszy przebieg działań wojennych w obszarze Kresów”. Dlatego nasza pamięć trwa i będzie trwała przekazywana dzięki obchodom  i pamięci wszystkim następnym pokoleniom.

Po odczytanych listach i słowach zadumy zgromadzeni na uroczystości mieli możliwość złożenia kwiatów oraz zapalenia zniczy przy tablicach z nazwiskami poległych bohaterów. Być może wiele z tych osób  zapalało znicz pamiętając odczytany przed momentem fragment listu Sekretarza Stanu Pana Andrzeja Dery: „Chylimy dziś czoła przed ich ofiarą, wierząc, że legenda walk na dytiatyńskim wzgórzu będzie pamiętana przez kolejne pokolenia”. Oficjalne delegacje Instytucji państwowych i kościelnych składając kwiaty, złożyły właśnie ten pokłon przed pomnikiem poległych z największą czcią. Taki symboliczny gest, gest pamięci oraz  symbol światła, który unosił się jeszcze długie godziny po zakończonych obchodach nad wzgórzem w Dytiatynie symbolizuje pamięć, która jest ponad czasem. Minione 100 lat niczego nie zmieniły w pamięci tych, którzy chcą pamiętać.

Niech ta pamięć trwa!

Chwała Bohaterom!